Posadźmy sobie wrzos :)
Popadniemy w wieczną stagnację, jeśli będziemy jedynie narzekać na to, jaki to nasz Administrator jest bierny. Skoro z jego strony nie ma inicjatywy, niech ona będzie w nas. Płacimy 2,30 zł od każdego zamieszkiwanego przez nas metra kwadratowego na utrzymanie części wspólnych - tytułem zaliczki. Sadzonka wrzosu kosztuje 0,50 zł. Gdyby Wspólnota zakupiła np. 100 sadzonek, to myślę, ze Administracja finansowo by na tym nie ucierpiała i w końcu nazwa tego miejsca byłaby choć trochę bliska rzeczywistości. Wydatek jednorazowy, bo wrzos jest wieloletni i odporny na mrozy.
Problemem moze być jedynie podlewanie owego wrzosu, bo potrzebuje wilgoci. Choć z drugiej strony dzikie wrzosy rosną sobie nawet na glebach bielicowych i żyją :)
|